wtorek, 21 lipca 2015

Wieczorne wierszyki

Czytamy wieczorem, przed snem, bajki, gdy nagle Mały Człowiek mówi:
– Powiedz korzeń.
– Korzeń.
– Zdejmij majtki i się ożeń.
– No wiesz...
– A powiedz słoń.
– Słoń...
– Ściągnij gacie i go goń!
Niezrażona tymi wierszykami, czytam dalej. Na zakończenie odkładam książkę i mówię:
– Powiedz kij.
– Kij?
– Zamknij oczka i już śpij.

PS. Bajki to "Z piaskownicy w świat" Grzegorza Kasdepke. Jak przeczytałam tytuł rodziału "Czechy", to Mały Człowiek stwierdził:
– Czechy? To chyba lubią się tam czesać, prawda?

piątek, 17 lipca 2015

Świerszcze

Milu ma po zabawowym dniu problem z zaśnięciem. Jest już bardzo późno, na dworze ciemno, nikt już nie chodzi. Pokazuję jej widok za oknem - pustka, wszyscy poszli spać. Nagle zaczęła nasłuchiwać i pyta:
– A co to? Ten dźwięk.
– To świerszcze grają.
– Nie chcę tego.
– To taka kołysanka dla dzieci, które idą spać.
– A mogę je zobaczyć?
– Nie widać ich, tylko słychać. Są tam, na dole, w trawie.
– I na stadionie. Nie pójdziemy tam.
– Nie, teraz pójdziemy spać.
Milu położyła się w łóżeczku i nadal słucha.
– A kiedy się wyłączą?
– Nie wyłączą się. Grają tak długo, aż wszystkie dzieci zasną. Jak to ty będziesz zasypiać ostatnia, to będą grać tak długo, aż ty zaśniesz.
– Ale ja nie chcę tego.
– Cóż.
– A słyszałaś to? Co to? – pyta na dźwięk jakiegoś ptaka.
– Odgłosy różne. Ptaki i żyjątka nocne. Nocna muzyka, kołysanka dla dzieci.
– Nie chcę.
– Jeśli nie chcesz tego słyszeć, to zamknij oczy i zaśnij. Jak zaśniesz, to przestaniesz to słyszeć.
– Nie przestanę.
– Mówię ci, zaśnij, to nie będziesz słyszała.
– Będę, będę, BĘDĘ!
Zasnęła 15 minut później...

czwartek, 16 lipca 2015

Trudne imiesłowy

Czytamy z Małym Człowiekiem "Nudzimisie idą do szkoły". Coraz lepiej dociera do niego treść opowiadania i coraz chętniej pyta o znaczenie słów, których nie rozumie. Dziś jego uwagę zwróciło słowo "zrozumiawszy" w konstrukcji "zmartwił się, zrozumiawszy..."
– Mamo, a czemu mówią "zrozumiawszy", a nie "zrozumiał"?
– To jest taka forma, dobrze jest to powiedziane. Oznacza to, że coś się zdarzyło wcześniej, tu akurat, że Szymon zmartwił się po tym, jak zrozumiał. Można więc powiedzieć "zmartwił się, zrozumiawszy" albo "zmartwił się, kiedy zrozumiał", czy "po tym jak zrozumiał".
– Ale to dziwnie brzmi.
– Tak, dość dziwnie. Ale tak się mówi. Dam ci inny przykład: "znalazłszy to, co zgubił, przestał szukać" albo "odstawił pustą szklankę, wypiwszy sok".
– Śmiesznie.
– Śmiesznie, ale mądrze. Można tak, można też na około - "po tym jak", pamiętaj.
– Okej.

środa, 15 lipca 2015

Liczenie

Milu zjadła całą miskę borówek, ale chce jeszcze.
– Już wystarczy, brzuszek cię rozboli.
– Ale jeszcze tłochę.
– A ile? Jedną?
– Nie, trzy.
– Dobra, trzy, ale ani jednej więcej. Dam ci trzy i nie będziesz o więcej marudzić?
– Tak.
Milu dostała trzy borówki, patrzy na nie i kręci głową.
– Niee, nie trzy. Nie chcę.
– A ile?
– Chcę dużo!

Czyli jeden, dwa, trzy, dużo :) Chociaż z liczeniem zwykle wygląda to u niej tak: 1, 2, 3, 4, 5, 8, 6, 8, 5, 8.

niedziela, 5 lipca 2015

Sprawy fizjologiczne

Działka. Mamy iść nad jezioro. Milu siedzi na nocniku na trawniku. Mały Człowiek już przebiera nogami, bo chce iść.
– Może ty też pójdziesz do ubikacji?
– Nie chcę.
– Później nie będzie gdzie iść, a na dworze nie za bardzo można. Siku to jeszcze, ale kupę nie.
– Na dworze można – mówi Milu. – Bo pieski siusiają ... i kupkają.
– No tak... :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...