niedziela, 28 lutego 2016

Dlaczego jestem bardziej grzeczny

– A ja już od tygodnia jestem grzeczny.
– Tak, właśnie. To jest super i mam nadzieję, że ci tak zostanie na dłużej.
– Pewnie tak.
– Milej jest, jak jesteś grzeczny. I pewnie fajnie ciągle pochwały słyszeć zamiast narzekania na twoje zachowanie, co?
– Tak. A wiesz dlaczego jestem bardziej grzeczny?
– Dlaczego?
– To pewnie te dobre bakterie w moim brzuszku. Działają i budują taki mur, tamę, żebym nie mógł realizować tych moich głupich pomysłów.
– No proszę. A jak one budują tę tamę?
– Cegiełka po cegiełce.

piątek, 26 lutego 2016

Potwór w pralce

Mały Człowiek stoi przy pralce i, pokazując palcem na środek bębna, mówi:
– Tam jest potwór. Boję się go, ma takie duże oko.
Widzę, że udaje, bo Taty nie ma domu i chce zwrócić na siebie moją uwagę.
– Nie ma tam żadnego potwora, daj spokój.
– Ale on tam jest. Nie chcę tu zostać sam, boję się potwora w pralce.
Dołącza do nas Milu. A Mały Człowiek dalej:
– Tam jest potwór. Tu, w pralce.
– Nie ma żadnego potwora - odpowiada Milu.
– Jest.
Milu patrzy z wyższością na Małego Człowieka i, podkreślając swoje słowa wymachiwaniem ręki, głośno i wyraźnie mówi:
– Nie ma tu, chłopie, żadnego potwora. No.
Odwraca się na pięcie i wychodzi z łazienki. Kurtyna.

środa, 17 lutego 2016

Lunety i mikroskopy

– Patrz, jaki malutki jest ten robaczek.
– Jakbyśmy mieli lunetę, to byśmy mogli go zobaczyć.
– Nie lunetę, tylko mikroskop raczej.
– A czemu nie lunetę?
– Luneta przybliża to, co jest daleko. Co jest tak daleko, że mimo swojego ogromu wydaje się maleńkie. Jak gwiazdy czy księżyc. A mikroskop pokazuje to, co jest blisko, ale jest maleńkie i przez tą swoją maleńkość jest mało widoczne. Powiększa to po prostu. Kupimy kiedyś mikroskop, to będziesz mógł pooglądać różne rzeczy pod nim.
– Co na przykład?
– Kurz, wodę, krew, włos albo zdechłą muchę. Zobaczymy.
– To ja chcę mikroskop.
– Fajnie.

poniedziałek, 15 lutego 2016

Królewna

Milu siedzi u Taty na kolanach i rozmawiają:
– A znasz taką królewnę?
– Jaką?
– No taką w żółtej sukience. I takie rączki miała. I ona tak leżała, cała umarnięta.
– Hmm. A później się obudziła ta królewna?
– Później tak.
– Ktoś ją pocałował?
– Nie wiem. Tylko ona tak leżała.

Później okazało się, że chodziło o Królewnę Śnieżkę. Milu odkryła, że ma z nią puzzle i namiętnie je układa. Na puzzlach jest jabłko. Już kilka razy odbyłyśmy taką rozmowę:
– A to jabłko jest zatrute?
– Tak.
– A czemu?
– Przyniosła je... wiesz kto?
– Zła królowa.
– Tak. A wiesz dlaczego?
– Nie.
– Chciała być najpiękniejsza na świecie, ale piękniejsza od niej była Śnieżka. Więc zła królowa postanowiła otruć królewnę i w ten zły sposób zostać najpiękniejszą.
– Nie polubiłam tej królowej.
– Ja też nie - była piękna, ale miała brzydką duszę i brzydkie, złe serce.
– Tak. Zła była po prostu.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...