Odbieram Małego Człowieka z przedszkola. Dzieci lepiły pierogi z kapustą i grzybami:
– I co, fajnie się lepiło pierogi?
– Tak, fajnie.
– To co, jutro na obiad zrobisz nam w domu pierogi?
– To jedną sprawę z głowy już mamy na święta, co? Dzieci nam zrobią pierogi - wtrąca mama innego dziecka.
– Nie - odpowiada Mały Człowiek - bo do zrobienia pierogów potrzeba tyle dzieci, ile jest w przedszkolu.
– No więc chyba nie mamy z głowy lepienia na święta...
Hihihi, bardzo bystre dziecko:D
OdpowiedzUsuń:) racja!
OdpowiedzUsuńMądrala :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do dyskusji na temat usprawnień w poszukiwaniach zaginionych dzieci w Polsce http://szukamy-was.blogspot.com/2012/12/system-poszukiwan-dzieci-child-alert.html