– Mamo, a dziś w przedszkolu był ksiądz.
– Ksiądz? Na religii?
– Tak, bo pani od religii się rozchorowała i przyszedł ksiądz.
– I co mówił? O czym wam opowiadał?
– Nie wiem. Nie rozumiałem tych słów, których używał.
– Aha. To szkoda.
Tak na marginesie - edukacja religijna dziecka w wykonaniu księży już na starcie jest dla dziecka niezrozumiała... Co będzie dalej?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: