– Włączymy muzykę? – pytam i włączam MCM, tam Eminem akurat leci.
– Mamo, ale ja nie chcę tego. Ja chcę hapi dej.
– Co chcesz?
– Hapi dej.
– A co to takiego? Jak to leci? Zanuć.
– Koz ajm hapi dej nanana.
– Aaa! Happy chcesz. W porządku, już włączam. Podoba ci się ta piosenka?
– Tak. To jest moja ulubiona piosenka.
– I mógłbyś jej słuchać na okrągło?
– Mógłbym jej słuchać do końca życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: