poniedziałek, 29 grudnia 2014
Tanecznie i śpiewająco
Wieczór upłynął nam pod znakiem śpiewów i tańca. Mały Człowiek odkrył, że kiedy się nie drze i nie piszczy, to potrafi całkiem ładnie śpiewać, a Milu domagała się tego śpiewania, bo potrzebowała akompaniamentu do nowych figur tanecznych, czyli obrotów z ugiętymi kolankami i z rączką w górze. Tak więc przez kilkanaście minut śpiewaliśmy z Małym Człowiekiem na zmianę "My jesteśmy kotki dwa", "Na bębenku sobie gram" i "Panie Janie", po czym, kiedy w gardłach nam zaschło, Milu zaczęła podśpiewywać sobie sama: "Janie, Janie, bim bom bom bim bim Janie". Wieczór uroczy, zakończony żałosnym skowytem Milu na słowa, że czas już spać. Tańczyć w życiu będzie, jak nic.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: