Milu ma ciężki czas ostatnio, płacze, jęczy, nie mówi, tylko wyje. Wesoło... Przed wyjściem z domu znów zrobiła nam scenę, więc zrezygnowany Tata rzucił:
– Dlaczego ona tak ciągle ryczy?
– Po prostu - bo jest uparta jak osioł – odparł Mały Człowiek. W punkt. Jak zwykle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: