Tata rano oświadczył, że Mały Człowiek przed zaśnięciem spytał "po co pani młotki?". Chodziło o panią z przedszkola. Dziś było zebranie, więc wykorzystałam sytuację i spytałam panią, po co jej młotki. Pani wyjaśniła, że to nie dla niej, tylko dla dzieci, że to zabawkowe młotki do przybijanek i że dzieci mogą z nich jak najbardziej korzystać. Po powrocie z zebrania mówię:
– Spytałam panią, po co jej młotki.
– I co? Do zabijania?
Tu właściwie mogłabym skończyć, ale dam jeszcze oficjalną odpowiedź :)
– Nie, nie do zabijania. No co ty. To są młotki do takiej zabawki dla dzieci, gdzie się przybija elementy do tabliczki, tka przybijanka. Masz coś takiego. Możemy znaleźć jutro. Albo pobawić się w przedszkolu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: