Mały Człowiek stoi przy pralce i, pokazując palcem na środek bębna, mówi:
– Tam jest potwór. Boję się go, ma takie duże oko.
Widzę, że udaje, bo Taty nie ma domu i chce zwrócić na siebie moją uwagę.
– Nie ma tam żadnego potwora, daj spokój.
– Ale on tam jest. Nie chcę tu zostać sam, boję się potwora w pralce.
Dołącza do nas Milu. A Mały Człowiek dalej:
– Tam jest potwór. Tu, w pralce.
– Nie ma żadnego potwora - odpowiada Milu.
– Jest.
Milu patrzy z wyższością na Małego Człowieka i, podkreślając swoje słowa wymachiwaniem ręki, głośno i wyraźnie mówi:
– Nie ma tu, chłopie, żadnego potwora. No.
Odwraca się na pięcie i wychodzi z łazienki. Kurtyna.
Cudnie tu u Was! Zostaję na dłużej!
OdpowiedzUsuńDorota z niechmniektosprzy2lee.blogspot.com
:) Witamy i zparaszamy
Usuń