Pod sąsiedni blok podjechały dziś dwa wozy strażackie na sygnale, karetka i dwa radiowozy. Poszliśmy z Małym Człowiekiem zobaczyć, co się stało i wykorzystać okazję do obejrzenia z bliska wozów w akcji. Nic ciekawego się nie działo, więc poszliśmy na pobliski stadion, gdzie akurat trwała impreza.
Wracając ze stadionu do domu, Mały Człowiek spytał:
– Mamo, a jakby tam naprawdę wybuchł pożar?
– To by przyjechała straż i go ugasiła. Mamy bardzo dobrych strażaków.
– NIE!!! Nie mamy dobrych. Bo oni gaszą powietrzem i nic nie ugaszą!
– Ej, a skąd pomysł, że strażacy są niedobrzy i gaszą powietrzem?
– Bo tak!
Po prostu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: