– Mamo, a jak już byłem u ciebie w brzuchu, to którędy wyszłem?
– Pan doktor cię wyjął pomiędzy moimi nogami.
– Chcę zobaczyć – i moja spódnica powędrowała w górę...
A to bardzo mi przypomina podobną rozmowę z moją córką, tylko, że ją pan doktor wyjął przez brzuszek. No i sobie czasem ogląda moją bliznę i mówi, że to jej wyjście jest :-) Czasem nawet chce tam wejść, co, nieustannie próbuję jej wytłumaczyć, jest niemożliwe.
A to bardzo mi przypomina podobną rozmowę z moją córką, tylko, że ją pan doktor wyjął przez brzuszek. No i sobie czasem ogląda moją bliznę i mówi, że to jej wyjście jest :-) Czasem nawet chce tam wejść, co, nieustannie próbuję jej wytłumaczyć, jest niemożliwe.
OdpowiedzUsuń