W ubikacji z kranu leci woda. Trochę za długo leci, więc idę sprawdzić, co jest grane. Na kran założona jest kartonowa tubka ze środka rolki papieru toaletowego, cała już mokra, a przez nią leci woda. Obok cały szczęśliwy stoi Mały Człowiek:
– Patrz mamo, wodospad.
– A kto to taki wodospad zrobił, co?
– Nie ja. To takie stworki.
– Stworki, tak? A jak te stworki wyglądały?
– Takie śmieszne były. Fioletowe.
– Aha.
– I miały dużo oczu. Cztery. nawet w nosie miały.
– No proszę. A włochate były?
– Tak, takie włochate. Śmieszne fioletowe włochate stworki.
– No dobra, ale jak ich już tu nie ma, to może ty po nich posprzątasz ten wodospad, co?
– Dobra.
:) cudna wyobraźnia :)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że to dopiero początek... :)
Usuń