Próbuję uśpić Małego Człowieka, wyjątkowo na kanapie w dużym pokoju. Uciekam się do metody ostatniej szansy, czyli zamykam oczy i udaję, że śpię. Po chwili słyszę, że Mały Człowiek, który przed momentem już zasypiał, a przynajmniej leżał z klejącymi się oczami, siada na łóżku. Czuję, że mi się przygląda, więc uchylam jedno oko. Wtedy słyszę:
– Mamo, jak ty słodko wyglądasz, kiedy śpisz.
I nici z usypiania...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: