Milu ostatnio upodobała sobie robienie siku pod drzewem na terenie przedszkolnego ogrodu. Ciepło nie jest, pupa marznie, ale frajda jest. Dziś po zrobieniu siku chciała zobaczyć, na co nasiusiała.
– Dobrze, że można zrobić siku pod drzewko.
– Ale kupy nie.
– Nie kupy nie. Siku można, bo siku wsiąknie w ziemię.
– Chcę zobaczyć.
– Ale tu już nic nie ma. Wszystko wsiąkło. Drzewka się napiły.
– Ale jak się napiły? Przecież nie mają języka.
– Języka nie mają, ale korzenie im wystarczą. Drzewka piją korzeniami.
– Aha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: