Oglądamy znów książkę o ciele. Na jednym z rysunków jest chłopiec, który robi siku. Chłopiec jest odwrócony do nas tyłem, trochę bokiem, więc widać jego gołą pupę. Mały Człowiek chichocze.
– Dlaczego się śmiejesz?
– Bo ma gołą pupę.
– No i to takie śmieszne jest? Przecież ty też masz pupę.
– Tak.
– I ja mam pupę, i Tata, i Milu, nawet pani Monika, pani Natalia i nawet pani Renia. Pan Mirek też - wyliczałam przy narastającym chichocie. - Wszyscy mają pupę.
– Hę? Jak to? A po co im pupa jak my mamy?
– Jak to po co? A tobie po co?
– Żebym miał na czym siedzieć.
– Im też. I jeszcze żeby do czegoś mieli nogi przymocowane. Jakby nie mieli pup, to do czego by te nogi mieli przyczepione?
– Do brzuchów.
– To by im łatwo nie było chodzić.
– No nie.
– Właśnie.
– A co oni jeszcze tymi pupkami robią?
– To co wszyscy - kupkę, siku.
– Hę?
– A co, myślałeś, że tylko ty robisz kupkę i siku?
– Nie. Chyba.
– Wszyscy robią. Tylko się o tym nie mówi i nie myśli.
– Aha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: