Jedziemy samochodem. Rozmawiamy o czymś, już nie wiem o czym.
– Już mi nic nie mów, bo zaraz wybuchnę – powiedział w końcu Mały Człowiek i nadął policzki.
– Tylko mi tu nie wybuchaj, bo zapaskudzisz cały samochód. Kto tu będzie sprzątał?
– No na pewno nie ja, bo jakbym wybuchł, to już by mnie nie było, prawda?
– Prawda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: