sobota, 25 października 2014

2 w jednym

Mały Człowiek ma ciekawą kresę, kiedy rysuje. Jest charakterystyczna na tyle, że w przedszkolu nie muszę szukać po imionach jego prac, ale od razu widzę, że praca jest jego. W ciągu ostatnich kilku dni narysował w domu serię zwierzęcą, która jest bardzo w jego stylu:

Sowa. Ma w brzuszku sowę-dzidzię. Właśnie upolowała mysz.
U góry krokodyl. Na dole orzeł.


 Mieliśmy też wspólne rysowanie zamku, gdzie zadaniem było narysowanie jak największej ilości szczegółów. Mały Człowiek twierdził, że nie potrafi narysować zamku, więc czekał, aż ja narysuję swój. Odwzorowywał i mało w tym rysunku było jego inwencji. Do czasu. Kiedy znudziło mu się naśladowanie (tak gdzieś w połowie rysowania), dodał trebusze (dzięki Rycerzu Mike'u za znajomość terminologii), w tym jeden podobny do czołgu, oraz worek węgla do zrzucania na atakującego wroga. Ja w tym miejscu miałam smoka :)


Rysunek wykonany innym narzędziem, innym stylem i jakby był dziełem innego Małego Człowieka. 2 artystów w jednym mam. A może nawet więcej :)

1 komentarz:

  1. Te rysunki są świetne ! Nie mogę się doczekać kiedy mój młody będzie takie tworzył :-)))

    OdpowiedzUsuń

Po przeczytaniu zostaw wiadomość:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...