W nawiązaniu do wczorajszego wpisu - a propos r>ł.
Milu boi się ugryzień komarów, bo ma już kilka bardzo bolesnych i swędzących bąbli. Wieczorem czarowałyśmy więc, by komarów nie było.
W wykonaniu Milu było to mniej więcej tak:
– Czały mały, czały mały, znikajcie komały.
:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Po przeczytaniu zostaw wiadomość: