wtorek, 19 stycznia 2016

Echo

Wchodzimy z Milu z garażu na klatkę schodową. Pojawia się echo.
– Uhuuu – wołam. – Słyszysz?
– Co?
– To echo. Uhuuu.
– A co to echo?
– Echo to taki pogłos, który słychać po tym, jak się wyda dźwięk. Powiem "a", a ty usłyszysz "aaaaa". Słuchaj. "A".
– Boję się tego echa.
– Nie ma się czego bać, to tylko dźwięk.
– A gdzie jest to echo?
– Wszędzie, odbija się od ścian i brzmi.
– A gdzie ono wisi?
– Nie wisi nigdzie. To tylko dźwięk.
– A ma oko?
– To nie jest zwierzątko, żeby miało oko. To tylko dźwięk.
– Boję się echa.
– To się przytul i słuchaj. Jak nic nie będziemy mówić, to nie będzie echa.
Przez chwilę jesteśmy cicho i echa nie ma.
– A teraz razem zróbmy echo, zgoda? Uhuuu.
– Uhuuu. Już się nie boję echa.
– To super.
Wchodzimy do domu i Milu zauważa:
– Nie ma tu echa.
– No nie ma.
– Zostało tam. Leży na wyciełaczce i czeka, aż do niego wyjdziemy.
– Jak wyjdziemy z domu, to znów zrobimy echo.
– Tak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Po przeczytaniu zostaw wiadomość:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...