wtorek, 19 sierpnia 2014

Więzienie

– Mamo, a za co się idzie do więzienia?
– O, za różne rzeczy można tam trafić. Za złe rzeczy. Jak się coś komuś ukradnie, jak się kogoś pobije albo zabije, jak się kogoś oszuka, coś zniszczy. Takie rzeczy.
– A dziecko może iść do więzienia?
– Takie małe jak ty to nie. Za to, co zrobią takie maluchy, odpowiedzialność biorą rodzice, czyli to oni będą ukarani.
– A takie starsze dzieci?
– Takie nastolatki, jak twój kuzyn, to nie idą do więzienia, ale mogą iść do poprawczaka. To takie specjalne miejsce, gdzie się umieszcza dzieci, które popełniły przestępstwo, czyli na przykład gdzieś się włamały, coś ukradły, pobiły kogoś albo robiły inne złe rzeczy. Tam uczą się, jak nie robić takich złych rzeczy i jak dobrze żyć z ludźmi. Pracują tam też, uczą się. A jak się już poprawią, to wracają do domu.
– A ty wiesz jak to jest w więzieniu?

– Nie wiem, jak się czuje ktoś, kto jest w więzieniu, ale wiem, jak tam wygląda. Są cele, w których mieszka po kilka osób. Są ciasne i mają niezbyt wygodne łóżka.
– A jak niewygodne?
– Może na przykład wystawać sprężyna. Albo może to być wąskie łóżko z niewygodnym materacem. I siedzisz w takim małym pokoiku, celi, i nie możesz wyjść kiedy chcesz i robić co chcesz. Wychodzisz tylko wtedy, kiedy strażnik wypuszcza. Jedzenie może jest tam mało smaczne, nie wiem. Na pewno nie jest to wesołe miejsce.
– Jak ja bym trafił do więzienia, to chciałbym na jeden dzień.
– Ja bym wcale nie chciała. A ty czemu na jeden dzień?
– Żeby zobaczyć, jak to jest. A można iść tak na jeden dzień?
– Można, jeśli sędzia taką karę wymierzy. W ogóle są różne długości takiej kary. Może być krótka, a może być baaardzo długa. Ja to nawet słyszałam, że jakiś pan przez ileś lat miał spędzać tylko weekendy w więzieniu, a w tygodniu miał pracować.
– I na wakacje nie mógł jechać?
– Chyba nie, musiał iść do więzienia, jak tylko miała wolne dnie.
– A ty byłaś kiedyś w więzieniu?
– Nie i nie chciałabym nigdy. Ani żebyś ty tam trafił. To nie są dobre miejsca. A wiesz, że jak się zrobi coś złego, ale nie jest to coś strasznego, to sędzia może pozwolić odpracować karę?
– A jak?
– Praca społeczna to się nazywa. Ileś godzin, na przykład 40, trzeba spędzić pomagając innym. Sprzątając ulice, pracując w schronisku dla zwierzą albo z chorymi dziećmi, czy nawet z taką niedobrą młodzieżą. Pracuje się za darmo i w ten sposób odpracowuje się swoją karę.
– Aha. Ja bym wolał iść na jeden dzień do więzienia niż pracować.
– A ja bym jednak wybrała pracę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Po przeczytaniu zostaw wiadomość:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...