piątek, 17 lipca 2015

Świerszcze

Milu ma po zabawowym dniu problem z zaśnięciem. Jest już bardzo późno, na dworze ciemno, nikt już nie chodzi. Pokazuję jej widok za oknem - pustka, wszyscy poszli spać. Nagle zaczęła nasłuchiwać i pyta:
– A co to? Ten dźwięk.
– To świerszcze grają.
– Nie chcę tego.
– To taka kołysanka dla dzieci, które idą spać.
– A mogę je zobaczyć?
– Nie widać ich, tylko słychać. Są tam, na dole, w trawie.
– I na stadionie. Nie pójdziemy tam.
– Nie, teraz pójdziemy spać.
Milu położyła się w łóżeczku i nadal słucha.
– A kiedy się wyłączą?
– Nie wyłączą się. Grają tak długo, aż wszystkie dzieci zasną. Jak to ty będziesz zasypiać ostatnia, to będą grać tak długo, aż ty zaśniesz.
– Ale ja nie chcę tego.
– Cóż.
– A słyszałaś to? Co to? – pyta na dźwięk jakiegoś ptaka.
– Odgłosy różne. Ptaki i żyjątka nocne. Nocna muzyka, kołysanka dla dzieci.
– Nie chcę.
– Jeśli nie chcesz tego słyszeć, to zamknij oczy i zaśnij. Jak zaśniesz, to przestaniesz to słyszeć.
– Nie przestanę.
– Mówię ci, zaśnij, to nie będziesz słyszała.
– Będę, będę, BĘDĘ!
Zasnęła 15 minut później...

2 komentarze:

  1. A myślałam, że wszystkie dzieci lubią słuchać świerszczy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam świerszcze w domu kilka razy (były do skarmienia dla innych zwierząt) i możecie mi uwierzyć, że po kilku godzinach tego dźwięku, człowiek zaczyna wariować. No ale tak na noc, przed snem to czemu nie?

    OdpowiedzUsuń

Po przeczytaniu zostaw wiadomość:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...