wtorek, 21 lipca 2015

Wieczorne wierszyki

Czytamy wieczorem, przed snem, bajki, gdy nagle Mały Człowiek mówi:
– Powiedz korzeń.
– Korzeń.
– Zdejmij majtki i się ożeń.
– No wiesz...
– A powiedz słoń.
– Słoń...
– Ściągnij gacie i go goń!
Niezrażona tymi wierszykami, czytam dalej. Na zakończenie odkładam książkę i mówię:
– Powiedz kij.
– Kij?
– Zamknij oczka i już śpij.

PS. Bajki to "Z piaskownicy w świat" Grzegorza Kasdepke. Jak przeczytałam tytuł rodziału "Czechy", to Mały Człowiek stwierdził:
– Czechy? To chyba lubią się tam czesać, prawda?

2 komentarze:

  1. ech dzieci właśnie maja taki czas kiedy mówią np. zupa kupa srupa itd... minie to wiem trzeba wytrwać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ mnie to niezwykle bawi :) Nic do wytrwania, nawet pewnie będzie mi brakowało tego kiedyś - ta beztroska w wyrażaniu takich tekstów! Dzieciaki doskonale wiedzą, że dorosłych to jednocześnie bawi i oburza.

      Usuń

Po przeczytaniu zostaw wiadomość:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...