poniedziałek, 22 września 2014

Mimi (Milu) mówi

Zapominamy szybko o tym, jakie były początki wszystkiego u naszych dzieci. Gdyby nie to, że mam gdzie wrócić do moich rozmów z Małym Człowiekiem, to bym ich w życiu nie pamiętała. Te spisane rozmowy przypominają o różnych sprawach, tak jak zdjęcia przypominają dawno zapomniane sytuacje i zdarzenia.
Żeby nie zapomnieć o tym, co mówi na początku swojej nauki mówienia Milu, spisuję. Hurtem.

Milu mówi o sobie teraz Mimi. Na Małego Człowieka - Bibiś. Co ciekawe, on też tak o sobie mówił, kiedy był w jej wieku. A ona sama to wymyśliła :) Może tak brzmi dla dzieci jego imię.
Zasób słów Milu jest dość obszerny. Powtarza wiele rzeczy, słowa, które są użytkowe, ale też te, które jej się po prostu spodobają. Na topie jest "osa" i "basen", "chce", "nie ce", "poszę", a dziś nawet zaczęła powtarzać "pepasiam". Często mówi "miś" i to na różne zwierzęta, choć zwykle zwierzęta określa poprzez dźwięki, które wydają. Z wyjątkami - jest "koza" i "kiciuś". Wszystkie małe, okrągłe owoce to "kulki". Jest już "ja", "mamy" i "taty", a więc pojawiła się tożsamość i świadome odmiany. Tych słów jest dużo, dużo, coraz więcej. Za kilka tygodni pewnie utniemy sobie naszą pierwszą rozbudowaną pogawędkę :) Już się nie mogę doczekać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Po przeczytaniu zostaw wiadomość:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...