sobota, 6 września 2014

Ocena dla rodziców

Wsiadając do samochodu byliśmy świadkami strasznej dla mnie sceny. Jadąc, rozmawialiśmy o tym, co zaszło.
– Straszne to.
– Ale co?
– Słyszałeś, jak ta pani krzyczała na swoje dziecko?
– Tak.
– Źle robi. Nie powinno się tak krzyczeć na nikogo i tak wyzywać. To okropne.
– Tak. Tak chyba robią ci, co nie kochają swoich dzieci.
– Myślę, że je kochają, tylko nie myślą, że im krzywdę w ten sposób robią. Ja bym nie chciała, żeby ktoś na mnie tak krzyczał i mnie obrażał.
– Ja też nie. A te dzieci to potem się tego uczą.
– No właśnie. I do innych się tak będą odnosić.
– I na swoje dzieci będą też pewnie tak krzyczeć. Oj, niedobrze.
– Właśnie, niedobrze. My tak na szczęście nie robimy.
– Ale też czasem się złościcie na mnie.
– Zgadza się, złościmy się czasem, jak każdy. Ale nie krzyczymy na ciebie wtedy, prawda? Nie obrażamy i nie bijemy, tak?
– Nie. Dobrze, że tak nie robicie.
– Jak coś nam się nie podoba, to rozmawiamy z tobą, dyskutujemy, ale nie robimy ci krzywdy, zgadza się?
– Aha.
– To jak nam wychodzi bycie rodzicami?
– Całkiem dobrze.

2 komentarze:

Po przeczytaniu zostaw wiadomość:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...