Kupiłam książkę "Pan Pierdziołka spadł ze stołka". Przeczytałam Małemu Człowiekowi tytułowy wierszyk, który bardzo mu się spodobał. Postanowił nauczyć się go na pamięć i zrobić niespodziankę Tacie.
Wierszyk brzmi tak:
"Pan Pierdziołka spadł ze stołka,
Złamał nogę o podłogę.
Olaboga - moja noga!
Kupcie trumnę, bo ja umrę!
Jeszcze trumna nie kupiona,
A już noga wygojona."
Mały Człowiek pilnie uczył się wierszyka, po czym wieczorem wyrecytował go Tacie:
– Pan Pierdziołek spadł ze stołka, złamał nogę o podłogę. Ja pierdzielę - moja noga! Kupcie trumnę, bo ja umrę. Trumna jeszcze nie kupiona, a już noga zagojona.
Pierwszy raz usłyszałam z ust Małego Człowieka takie słowo. Nie skomentowałam. Ma 5 lat i 2 miesiące. Przyszła nowa era.
Mamy tę książeczkę. Ora uwielbia i zna połowę tekstów na wyrywki. Ale ilustracje dla mnie są KOSZMARNE :D
OdpowiedzUsuń